Dziś przedstawię Wam kolejną ciekawostkę pośrednio związaną z Dworem w Komorowie. Pokazuje ona natomiast z ludzkiej strony dawnych właścicieli. Na pewno słyszeliście o akcji pod arsenałem? Co ona ma wspólnego z Dworem Komorowo?
Często Goście pytają mnie kim byli przedwojenni właściciele Dworu, czy znam jakieś ciekawe historie z nimi związane? Najkrócej powiedziałabym, że byli moimi Dziadkami, ale to za mało, by zaspokoić Waszą ciekawość. Dlatego dziś opowiem Wam ciekawą historię i przybliżę postać mojej Babci.
Akcja pod Arsenałem
Na pewno każdy z Was zna, słyszał o akcji pod arsenałem? Akcja ta miała miejsce 26 marca 1943 roku. Była to jedna z głośniejszych akcji zorganizowana z sukcesem przez chłopców z Szarych Szeregów. Odbito wówczas młodego Janka Bytnara, znanego jako Rudy, szefa plutonu SAD, czyli sabotażu i dywersji. To oni zajmowali się między innymi malowaniem symboli Polski walczącej czy zrywaniem flag – dodawaniem otuchy mieszkańcom Warszawy, że jeszcze nie wszystko stracone.
Chcąc poczytać o Janku i akcji polecam książkę Kamińskiego Kamienie na szaniec, lub film Akcja pod Arsenałem.
Jak wiadomo Janek niestety nie przeżył,zmarł mając zaledwie niewiele ponad 20 lat. Jego Ojciec wysłany został do obozu w Oświęcimiu. W Warszawie pozostała jednak siostra zwana Duśką i Matka Janka. Niemcy urządzili “kocioł” w mieszkaniu, ale na szczęście nikogo nie zastali, prowadzili więc regularną obserwację mieszkania. Wiadomym było wobec tego,że żadna z Pań do swego mieszkania wrócić już nie może i w Warszawie dalszy pobyt też nie jest dla nich bezpieczny.
Bytnarowie w Komorowie
Przed wojną Państwo Bytnarowie opiekowali się starszym synem właścicieli dworu, w 1939 roku Niemcy wkroczyli do Komorowa i wszystkich mieszkańców, w tym też Wykowskich wywieziono na teren GG (Generalnej Guberni). Wykowski, który słynął z tego,że był świetnym rolnikiem, dostał posadę jako zarządca majątku, niedaleko Kielc. Tam też razem z całą rodziną zamieszkał i spędził drugą wojnę.
Stara przyjaźń nie rdzewieje
O akcji odbicia Janka sporo mówiono, w ten sposób dowiedziała się o niej Zofia, moja Babcia. Nie trzeba było dużo myśleć decyzja zapadła szybko. Przy pomocy partyzantów, którym też pomagała dostarczając żywność sprowadzono panie Bytnar na Kielecczyznę . Dostały fałszywą tożsamość i ulokowane zostały w majątku moich Dziadków.
Chcesz poczytać o innych ciekawych postaciach, które gościły w naszym dworku? Zapraszam do innego wpisu. http://www.dworkomorowo.pl/co-w-stawie-piszczy