O grodzie na wyspie Komorowskiej pisałam w poprzednim wpisie tutaj http://www.dworomorowo.pl/kim-byli-i-czym-sie-zajmowali-dawni-mieszkancy-wyspy komorowskiej/ lub tutaj www.dworkomorowo.pl/skad-nazwa-wsi-komorowo
Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o kolejnych losach wyspy, grodu i jej mieszkańców. Archeolodzy nie mogą podać dokładnej daty, ani przyczyny dla której mieszkańcy grodu opuścili swoje domostwa. Hipotez jest kilka, żadna z nich nie jest potwierdzona, ani w 100 % wiarygodna. Wiadomo, że gród się spalił. Jego przyczyna jednak jest nie jest znana.
Co się stało z mieszkańcami grodu Komorowo?
1 z hipotez zakłada, że gród spłonął z powodu zapruszenia ognia, lub wyładowań atmosferycznych. W owym czasie się to często zdarzało. (W ten sposób na przykład spłonęła poznańska katedra.) Zapruszenie mogło nastąpić na skutek wykonywania prac domowych, czy podczas prac typu odlewania naczyń, czy przy wypalaniu naczyń. Wiadomo, że kobiety w grodzie tym się między innymi zajmowały. Ta hipoteza upadła ze względu na dużą ilość dostępnej wody do gaszenia pożaru.
Kolejna z hipotez mówi, że gród został podpalony przez opuszczających swe siedziby mieszkańców. Ta hipoteza też nie wydaje się trafiona. Skoro dobrowolnie opuszczali, to dlaczego zostawili tyle cennego kruszcu w komorach?
3 z wersji mówi, że zostali napadnięci przez wroga i gród został spalony. Też mało prawdopodobna wersja. Nie znaleziono szczątków ludzkich świadczących o bitwie, ani resztek broni. Dlaczego więc gród został opuszczony i spalony? Tego się na razie nie dowiemy.
Wiadomo jednak, że wyspa i łąki komorowskie znów tętniły życiem od IX do XIII wieku n.e. Na stałym lądzie, w okolicach jeziora powstała osada wraz z zamkiem. W owym okresie ludność zajmowała się rybołóstwem, świadczą o tym szczątki ryb i sieci, ponadto hodowlą bydła, uprawa roślin i hodowlą ślimaka winniczka w celach kulinarnych. Potrawa, którą uznajemy za specjał francuski. W trakcie prac wykopaliskowych odkryto również resztki budowli kamiennej w dawnym grodzie, a to sugeruje, że osada ta mogła cieszyć się wysoką rangą.
Czy przez gród Komorowo przechodził cesarz Otton III w drodze powrotnej z Gniezna?
W trakcie prac na cmentarzysku między Komorowem, a Gorszewicami, odnaleziono szczątki ludzkie i zwierzęce, między innym końskie, wraz z elementami ogłowia świadczyć to może, że wyspę zamieszkiwali wojownicy konni. Być może stacjonowała tam ekipa Mieszka I lub Bolesława Chrobrego? Co jeszcze świadczy, że były to pochówki wojowników? Odnalezione noże, strzemiona, wiadra. Niektórzy badacze wysuwają hipotezę, że na wyspie mógł wypoczywać sam cesarz Otton III w marcu 1000 roku w trakcie swej drogi powrotnej z Gniezna. Trasa jego przemarszu z Gniezna przebiegała bowiem przez Poznań, Kaźmierz, Komorowo, Międzyrzecz do Niemiec.
Późniejsze losy Komorowa
Z czasów późnego średniowiecza pochodzą ruiny zamku. Był on wybudowany również na wyspie. Odnośnie samego zamku są zachowane do dziś dokumenty pisane. Ruiny te dziś są ledwo dostrzegalne, ale wprawne oko archeologa wypatrzy pomiędzy zdziczałymi drzewami owocowymi pozostałości kamiennej budowli. Drzewa te, to też pozostałość po sadzie. Sad ten był użytkowany do XVII wieku. Z dna jeziora wydobyto kilka belek z charakterystycznymi zaciosami. Jest to dowód na to, że wyspę z lądem łączył drewniany most.
Drugim odkryciem w Komorowie, tym razem już na stałym lądzie były szczątki niewielkiej budowli drewnianej. Jej rozmiary to 7,5 metra szerokości i 11 metrów długości. Budowla ta była podpiwniczona. Na jej terenie znaleziono też obcas buta, klucz, czy żelazne noże. W okolicy znaleziono również monetę z czasów Jana Kazimierza, z 1666roku. Ze źródeł pisanych wiemy, że budynek ten i okolica należała do rodzin Strzeleckich, a następnie w połowie XVIII wieku do Skrzetuskich.